Wystarczy przetłumaczyć cennik?

Firmy chcące rozpocząć swoją przygodę z eksportem zaczynają od przetłumaczenia oferty i cenników na język kraju potencjalnych klientów. Na ogół wybierają tłumacza przysięgłego, żeby na pewno tłumaczenie było PERFEKCYJNE.

Czy to wystarczy? Czy dokładne tłumaczenie oferty i cenników to najważniejszy krok?

Obawiam się, że nie, choć dobre tłumaczenia są niezbędne, aby zostać potraktowanym przez potencjalnego kontrahenta zagranicznego poważnie, to samo dobre tłumaczenie nie wystarczy. Ale nie należy rezygnować z dobrego tłumaczenia (nie musi być dokonane przez tłumacza przysięgłego) – sami mamy czasem do czynienia z ofertami lub mailami „pisanymi” po polsku przez translatora google – i nie zawsze udaje się to zrozumieć.

Po pierwsze – należy zorientować się czy nasz produkt może być sprzedawany w danym kraju bez zezwoleń. Czy nie ma dodatkowych opłat, podatków i innych kosztów doliczanych do naszej ceny.

Po drugie – jakie ceny należy stosować? Czy wystarczy przeliczyć wg dzisiejszego kursu? Należy dokładnie przeanalizować koszt wytworzenia naszych produktów i stopień uzależnienia go od kursu walut (jaka część naszych kosztów jest uzależniona od kursów walut). Należy również zabezpieczyć się przed ryzykiem kursowym – wahania kursowe mogą „pokryć marżę”.

Po trzecie – należy zastanowić się nad specyfiką nazw i oznaczeń naszych produktów i dostosować do rynku danego kraju.

Reasumując – oprócz tłumacza wskazane jest korzystanie z pomocy specjalistów od marketing i handlu zagranicznego.

W każdym z tych aspektów nasi specjaliści będą Państwu pomagać – zapraszamy do współpracy.